Najnowsze wpisy, strona 1


„Nie bój się, wierz tylko” (Mk 5,36)...
25 marca 2020, 20:24

Cała historia słów NIE BÓJ SIĘ TYLKO WIERZ dotyczy córki przełożonego synagogi Jairy. Ta dziewczynka mająca lat dwanaście została uznana za umarłą gdy Chrystus natomiast twierdzi, że ona śpi. Gdy Chrystus wszedł do pokoju wraz z rodzicami i swoimi uczniami do pokoju dziewczynki przemówił do niej słowami TALITHA KUM co w tłumaczeniu znaczy Dziewczynko mówię ci wstań!. Ona wstała a wszystcy wpadli w osłupienie. 

Może w naszym życiu są tez takie sytuacje, które w prowadzaja nas w osłupienie jak zebranych w pokoju dziewczynki. Panuje wtedy strach. Dlatego tez uwierzmy w to co sie dzieje i uwierzmy to nie żądając potwierdzenia chociaż są to jakies znaki. Niebądzmy jak niewierny Tomasz by uwierzyc musi dostac namacalne znaki. 

PSALM 91 BOŻA OPIEKA
23 marca 2020, 16:40

1 Kto przebywa w pieczy Najwyższego

i w cieniu Wszechmocnego mieszka,

2 mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo,

mój Boże, któremu ufam».

3 Bo On sam cię wyzwoli

z sideł myśliwego

i od zgubnego słowa2.

4 Okryje cię swymi piórami

i schronisz się pod Jego skrzydła:

Jego wierność to puklerz i tarcza.

5 W nocy nie ulękniesz się strachu

ani za dnia - lecącej strzały,

6 ani zarazy, co idzie w mroku,

ni moru, co niszczy w południe3.

7 Choć tysiąc padnie u twego boku,

a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:

ciebie to nie spotka.

8 Ty ujrzysz na własne oczy:

będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.

9 Albowiem Pan jest twoją ucieczką,

jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.

10 Niedola nie przystąpi do ciebie,

a cios nie spotka twojego namiotu,

11 bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,

aby cię strzegli na wszystkich twych drogach4.

12 Na rękach będą cię nosili,

abyś nie uraził swej stopy o kamień.

13 Będziesz stąpał po wężach i żmijach,

a lwa i smoka będziesz mógł podeptać5.

 

14 Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;

osłonię go, bo uznał moje imię.

15 Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham

i będę z nim w utrapieniu,

wyzwolę go i sławą obdarzę.

16 Nasycę go długim życiem

i ukażę mu moje zbawienie.

 

Psalm 91 to hymn, który wysławia Bożą miłość do człowieka. Stwórca ukazany zostaje jako najdoskonalszy opiekun, który czuwa nad każdą ludzką czynnością. Wysyła On na ziemię swoich aniołów, aby troszczyli się o bezpieczeństwo jednostki. Nawet najbardziej przerażające niebezpieczeństwa: zaraza, która obecnie panuje pomór, wojna czy dzikie zwierzęta nie mogą zagrozić temu, kto pokłada ufność w Panu.  Pan czuwa nad człowiekiem w każdych okolicznościach, roztacza pieczę nad całym jego losem. Ponadto Bóg obdarza ludzką jednostkę mocą tak wielką, że może on bez lęku stąpać po jadowitych wężach. Stwórca pragnie obdarzyć ludzkość niezliczonymi darami – może zapewnić jej długie życie, szczęście, wolność i sławę. Po śmierci zaś oferuje człowiekowi życie wieczne. Bóg jest zatem dla człowieka trwałym oparciem, opiekunem i ojcem.

Spokój.
17 marca 2020, 18:19

Zachowaj spokój serca i badź cierpliw, a nie trac równowagi w czasie utrapienia! Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!

Te zdanie idealnie wpadło mi do głowy podczas ostatnich wydarzeń z epidemią koronawirusa. To co uderza nas przez media różnego typu informacje, szaleństwo ludzi w zakupach. Poprostu musimy przyjąć to z spokojem. Zaufajmy Bogu. On wie co jest dla nas dobre. Nawet ta panika, byc może choroba a może śmierć kogoś bliskiego. To co dla nas zesłał Bóg jest po coć i ma jakiś sens w naszym życiu. A my jako małe owieczki, które są zagubione w tym życiu powinniśmy się z tym wszystkim pogodzić i wziąć udział w trudach i przeciwnościach.

Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie...
15 marca 2020, 20:16

Bóg prosi Cię byś się nie lękał i nie trwożył tym wszystkim co Cię otacza, gdyż On zawsze przyjdzie Ci z pomocą. Pan mówi, że nieustannie Cię wspiera. Sam Bóg jest z Tobą. Tylko On wszystkiemu potrafi zaradzić.

POWŚIAGLIWOŚĆ W SĄDZENIU
14 marca 2020, 18:34

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.

Jak żyć, jak postępować, jak sobie radzić z tym, co nas przytłacza… Jakże nam łatwo mówić jak ktoś powinien żyć. Jakże łatwo dyrygować innymi. Jak szalenie przyjemnie wytknąć komuś jego wadę. Gdy ktoś nam uczyni coś złego wypominamy mu to przez wieki, ciągle używamy tego jako pretekstu, jako argumentu na swoją korzyść. Czemu nie potrafimy tak roztrząsać swoich wad, swoich zachowań. Czemu sobie nie powiemy przestań kłamać, przestań udawać, przestań przeklinać, grzeszyć? Lubimy, gdy ktoś jest „gorszy” od nas. Wtedy tak łatwo wmówić sobie, że wcale nie jest z nami tak najgorzej, że w sumie to na tle innych moje grzechy wcale nie są takie złe… Tylko po co? Po to by Ci ulżyło? Byś poczuł się lepiej? Boga to nie zadowala.

Jeżeli sądzisz wszystkich wokół to pamiętaj, że i Ciebie osądzą.  To ty, będziesz musiał się tłumaczyć z tego, dlaczego okazałeś tak wiele goryczy, a tak mało miłości. Tylko co my wtedy Mu powiemy?